Proszę zwrócić uwagę na fragment:
"(...) kusili mnie, chcieli firmę kupić za grube miliony, obiecując, że
utrzymam w niej wysokie stanowisko i dostanę inne profity. To byli
światowi potentaci branży napojów, którzy wykupują w Polsce różne firmy.
Nasi konkurenci już zostali kupieni. Kropla Beskidu to dziś Coca-Cola,
Żywiec Zdrój to Danone, a Nałęczowiankę przejęło Nestlé. Kuszono mnie
oficjalnie i mniej oficjalnie, ale się nie dałam (...)".
Ilu z prezesów się nie sprzedało?! Nie sprzedało pracowników i majątku narodowego za srebrniki?
Link (wyborcza.pl): Spółdzielcy z Muszynianki: Od korporacji uchowaj nas, Panie